Na pewno znasz to uczucie, kiedy bezsilność motywuje Cię do odważnych decyzji i podejmowania wyzwań, o których wcześniej nawet nie myślałaś. Tak było u mnie – pomysł na ZOJO powstał z potrzeby zmian. Jestem zapracowaną mamą, kobietą biznesu. Chcę czerpać z życia garściami, próbować nowych rzeczy, dbać o najbliższych, a przy tym nie zapominać o sobie samej. Tak intensywna codzienność odbija się na zdrowiu. Na własnej skórze odczułam skutki życia w biegu – zmęczenie, wypalenie, przeciążenie zbyt wieloma obowiązkami i odpowiedzialnością. Nie tylko za losy firmy, ale i mojej rodziny. No właśnie…
Jesteśmy tym, co jemy, a na naszych twarzach i w kondycji naszych włosów widać i dietę, i stres. Musiałam znaleźć sposób na wzbogacenie diety o to, czego faktycznie potrzebuję. Nie chciałam sięgać po suplementy, jakie dotąd istniały na rynku. To sama chemia – brak odżywienia, smaku i przyjemności. To codzienna konieczność, a nie przyjemny rytuał, a ja chciałam zadbać o urodę w sposób naturalny.
Po długich poszukiwaniach odkryłam naturalny kolagen morski i trafiłam na adaptogeny i ich niezwykłą, naturalną moc, którą dzisiaj chcę się z Tobą podzielić. Szukałam tej magii przez lata, Ty możesz korzystać z niej już teraz.
Marta Ravensdale